Światowy czempionat rozgrywany jest pod egidą Międzynarodowej Federacja Golfa (IGF) co dwa lata. Pierwszy turniej miał miejsce w 1958 roku, na szkockim polu golfowym w St. Andrews. Wówczas rywalizowano o puchar amerykańskiego prezydenta Dwighta D. Eisenhowera, który był z zamiłowania golfistą. Zawody zakończyły się pokonaniem Amerykanów przez reprezentację Australii. 6 lat później odbyły się pierwsze rozgrywki kobiet.
W 2012 roku, w tureckim mieście Belek, turniej skrócono z powodu niekorzystnych warunków pogodowych. Zwycięzcami okazali się Amerykanie, przed srebrnymi Meksykanami i brązowymi medalistami - Francuzami, Niemcami i Koreańczykami, którzy zakończyli z takim samym wynikiem.
Wtedy, tak jak i teraz, Polską drużynę tworzyli Ci sami zawodnicy: Mateusz Gradecki, Adrian Meronk i Jan Szmidt jr (wszyscy Toya Golf & Country Club Wrocław). Dwa lata temu w Turcji debiutowali, teraz pojechali na mistrzostwa z większym bagażem doświadczeń, aspiracjami na dobry występ i poprawę uzyskanego wówczas miejsca. Wtedy swój występ zakończyli z 17. lokatą, ex aequo z ekipą Holandii, Tajlandii, Walii i Zimbabwe, co zostało powszechnie uznane jako niezwykle udany start. Nic dziwnego, Polacy wyprzedzili ekipy takich krajów jak: Szkocja, Irlandia, Portugalia czy RPA.
Już dziś, 10 września, miała miejsce inauguracyjna runda zawodów. Uzyskiwany przez zespół wynik jest sumą rezultatów dwóch zawodników, którzy danego dnia turnieju zagrali najlepiej. W środę Mateusz Gradecki przeszedł pole za pomocą 70 uderzeń (-2), a Adrian Meronk zagrał na par. Po dodaniu do siebie tych rezultatów 142 uderzenia uplasowały Polaków na 27. pozycji, wraz z siedmioma innymi reprezentacjami.
Przed golfistami jeszcze trzy dni gry. Obecnie klasyfikację zespołową otwierają Kanadyjczycy, Szwedzi i Szwajcarzy, którzy po pierwszej rundzie prowadzą z wynikiem 134 uderzeń.
Zawody, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem organizatorów, zakończą się w sobotę, 13 września.
Dokładne wyniki po poszczególnych dniach na stronie igfgolf.org .
Odważne kobiety szaleją na falach, czyli MŚ surferek [ZDJĘCIA]
Relacje z najważniejszych zawodów w aplikacji Sport.pl Live