Golf: Deutsche Bank Pro-Am Championship rozstrzygnięty

Gdyby nie double bogey na ostatnim finałowym dołku Martyn Proctor miałby jeszcze szansę na wygraną w finałowej rundzie turnieju Deutsche Bank Pro-Am Championship. Martyn po 17 dołkach był na -1, podczas gdy jego główny rywal, a zarazem lider po dwóch rundach - Mark Henderson - miał nad nim przewagę dwóch uderzeń. Ten ostatni zgarnął w weekend czek za zwycięstwo.

Najważniejsze informacje o zawodnikach i turniejach golfa ?

Gdyby na osiemnastce Henderson zagrał bogeya a Proctor birdie wyniki obu golfistów mogły się zatem wyrównać. Henderson jakby czytał w myślach Proctora i na finałowym dołku zagrał bogeya. Co z tego, jak wcześniej Martyn nie dał sobie szans na zwycięstwo. Double bogey pogrzebał jego szanse na wygraną i czek za pierwsze miejsce opiewający na 6600 zł.

Można powiedzieć, że Proctorowi na drodze do wygranej stanęło drzewo stojące na fairwayu osiemnastego dołka. Po pierwszym uderzeniu piłka golfisty znalazła się tuż koło niego, zatem miał on bardzo utrudnione uderzenie na green. Drugi strzał oddał praktycznie tylko po to, by ominąć przeszkodę. Po trzecim strzale jego piłka znalazła się za greenem. Do dokończenia dołka potrzebował jeszcze chipa i dwóch puttów. Turniej zakończył na miejscu drugim z łącznym wynikiem +1, ze startą 3 uderzeń do Hendersona.

Z kolei na trzeciej pozycji z rezultatem +2 znaleźli się amator Wojciech Świniarski (golfista wygrał w klasyfikacji amatorów stroke play brutto) oraz Duńczyk Eric Ravn. Najlepsza runda finałowego dnia należała do Maksymiliana Sałudy, który zagrał 68 uderzeń.

W klasyfikacji stroke play brutto amatorów za Świniarskim znaleźli się Piotr Ragankiewicz (+11) i Jan Zawodowski (+16). Najlepszą kobietą w kategorii brutto okazała się Karolina Jaworska. W stroke play netto pierwsza trójka przedstawia się następująco: Piotr Malesa, Michał Sokołowski i Marcin Żołyński.

Oprócz wyników z tego konkretnego turnieju podczas zawodów na Lisiej Polanie rozstrzygała się klasyfikacja generalna całego cyklu. Tu lider mógł być tylko jeden. Peter Bronson, żelazny kandydat do kolejnego, czwartego z rzędu tytułu nie pozwolił odebrać sobie zasłużonego zwycięstwa. Peter stwierdził, że dobrze wspomina ten sezon.

Najlepszym amatorem tegorocznej serii Deutsche Bank Pro-Am Tour został Wojciech Świniarski, który oprócz zwycięstwa w Warszawie, ma na swoim koncie triumf w zawodach w Krakowie.

No i w końcu poznaliśmy już dwójkę, która pojedzie reprezentować Polskę w światowym finale Volvo Masters Amateur w Hiszpanii. Walka o dwa bilety do Hiszpanii będzie toczyła się w formule netto. Ewa Geritz i Piotr Malesa - ta dwójka już niebawem powalczą na Finca Cortesin.

W zawodach nie obyło się bez hole-in-one. Szczęśliwe uderzenie do dołka nr 16 oddał Piotr Ragankiewicz, niestety szesnastka nie była dołkiem konkursowym. Gdyby ta sama sztuka powiodła się Piotrkowi na siódemce, stałby się właścicielem samochodu Volvo, a w tej sytuacji będzie mógł się nim cieszyć tylko przez weekend.

Wiele emocji wzbudził konkurs Stroer Longest Drive, który odbył się już po ukończeniu gry wszystkich zawodników. Do rywalizacji o 5000 zł stanęło wielu zawodowców, gdyż konkurs ten przygotowany był z myślą właśnie o nich. Przez długi czas na prowadzeniu utrzymywał się Kacper Bobala, jednak przestrzelić go zdołał Mike O'Brien, którego piłka poleciała na odległość 295 metrów. Lider po pierwszej rundzie, head pro na Lisiej Polanie, zgarnął tym samym główną nagrodę. Maks Sałuda był od niego gorszy jedynie o metr.

VI cykl Deutsche Bank Pro-Am Tour już niestety za nami Na następne takie emocje musimy poczekać do przyszłego roku.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.