Golf. Piąte zwycięstwo Crane'a w PGA Tour

Ben Crane zdobył swoje piąte zwycięstwo w zawodach z cyklu PGA Tour. Do finałowej rundy przystępował z pięcioma uderzenia straty do liderów. Jednak podczas niedzielnych rozgrywek dał z siebie wszystko.

Crane na ostatnich 11 dołkach zagrał 8 birdie, dzięki czemu wyrównał wynik ze znajdującym się na pierwszym miejscu - Webbem Simpsonem. O ostatecznym zwycięstwie musiała jednak zadecydować dogrywka. Crane ponoć sam był zaskoczony swoim wynikiem, kiedy spojrzał na score cardę po turnieju, stwierdził wówczas: "To tak dobrze, jak mogę zagrać." Wcześniej nie patrzył też na tablicę wyników, dopóki nie znalazł się na dołku nr 16. Wiedział że potrzebuje jeszcze dwóch birdie, aby mieć szansę na tytuł i tak właśnie zagrał.

Dogrywka trwała dwa dołki. Na osiemnastce zarówno Simpson jak i Crane zagrali na par. Kolejnym dołkiem była siedemnastka. Crane, aby zdobyć birdie musiał trafić putta z odległości około 5 stóp, co też zrobił. Simpson był bardzo blisko, przed nim, także był putt z podobnej odległości, niestety miał lip outa , który kosztował go wygraną.

Zwycięstwo Crane'a jest o tyle niezwykłe w czasie, iż na dzisiaj wyznaczony jest termin porodu jego trzeciego dziecka, można więc przypuszczać, że zawodnik był nieco rozkojarzony przez całe zawody. Szczęśliwy tata wzbogacił się o 720 000 dolarów, miły dodatek do "becikowego" , można powiedzieć.

Wszystko o golfie na - Golf24.pl

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.