Golf. Michael Phelps uszkodził stopę na polu golfowym

- Okazuje się, że to możliwe, by doznać kontuzji na polu golfowym - mówi Michael Phelps. olimpijczyk wszech czasów, który po igrzyskach w Londynie zakończył karierę pływacką.

Phelps zamienił basen na pole golfowe. Od miesięcy gra z sukcesami w wielu turniejach, ale teraz z powodu kontuzji będzie musiał sobie zrobić przerwę od golfa. - To pęknięcie, nic poważnego. Teraz jestem po prostu ostrożny - powiedział Phelps zapytany o niecodzienną konstrukcję na jego prawej stopie, który w Barcelonie obserwuje pływackie mistrzostwa świata. - Okazuje się, że to możliwe, by doznać kontuzji na polu golfowym - dodał.

Jak doszło do kontuzji? Bob Bowman, trener Phelpsa, w rozmowie z agencją AP zdradził, że 28-latek uderzył się w domu, a potem zagrał w turnieju golfowym, gdzie sporo musiał się nachodzić. - Kontuzja to efekt przeciążenia - stwierdził.

Phelps zakończył pływacką karierę po igrzyskach w Londynie. Z 22 krążkami jest olimpijczykiem wszech czasów. Od miesięcy spekuluje się, że pływak może wznowić karierę. Do tej pory zdecydowanie temu zaprzeczał. W weekend w Barcelonie, nie odpowiedział jednoznacznie. Zapytany przeze agencję AP o to, czy wystartuje w Rio, stwierdził, że nie wybiegał tak daleko w przyszłość. - Nie wiem, co się wydarzy w przyszłości. Nie wiem nawet, co się stanie jutro - powiedział pływak, który w roku igrzysk w Rio skończy 31 lat.

- Nie mam żadnych konkretnych planów, podoba mi się tak jak jest. Gram w golfa, mogę podróżować, mogę wreszcie robić, to co chcę. W zasadzie poza granie w golfa to nic tak naprawdę nie robię - stwierdził.

W Barcelonie Phelps obserwuje innych pływaków. - Dziwnie się ogląda to wszystko z boku, w normalnym ubraniu, ale przynajmniej nie jestem zdenerwowany - powiedział.

Copyright © Agora SA