KLM Open - wygrał bezbłędny Irlandczyk

Darren Clarke w pięknym stylu zwyciężył na zakończonych w niedzielę zawodach KLM Open. Golfista z Północnej Irlandii ma teraz znacznie większe szanse na udział w zbliżającym się wielkimi krokami turnieju Ryder Cup. Czy kapitan Nick Faldo wybierze właśnie jego?

Clarke zdobył znaczną przewagę nad kolejnym w klasyfikacji Paulem McGinleyem - był o cztery uderzenia lepszy. Całościowy rezultat Clarke'a wyniósł 264 uderzenia, 16 poniżej par. Podczas ostatniej rundy golfista z Północnej Irlandii właściwie nie popełniał błędów. Miał sześć birdie i dwa bogeye.

Darren Clarke w zeszłym roku przeżył osobistą tragedię. Jego żona zmarła na raka. Golfista tak bardzo przeżył tę śmierć, że w ciągu jednej nocy całkowicie posiwiał. Później miał przerwę w grze i dopiero od niedawna wraca do dobrej formy.

Finałowy dzień KLM Open bardzo udany był dla drugiego w tabeli wyników, Paula McGinleya. Irlandczyk miał pięć birdie, jednego bogeya, a na 12. dołku par 5 zagrał jeszcze eagle'a. Uzyskał wynik 64 uderzeń, 6 poniżej par.

McGinley uczestniczył w trzech ostatnich rozgrywkach Ryder Cup. Irlandczyk przyznał jednak, że finał należał do Clarke'a.

"Próbowałem walczyć i to była dobra próba, ale Darren zwyciężył" - mówił McGinley - "Ciężko będzie teraz zdobyć możliwość udziału w Ryder Cup, ale mam zamiar wygrać w Szkocji na Johnnie Walker Championship, żeby zwiększyć swoje szanse".

Finałowy dzień KLM Open był wyjątkowy również z innego względu. Po raz trzeci bowiem w tym sezonie na European Tour trafiono albatrosa. Sztuka ta udała się Thongchai'owi Jaidee, który na 12. dołku zagrał 3 poniżej par.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.