42-latek, który asystował Nickowi Faldo podczas Ryder Cup od czerwca walczy z kontuzjami i ogólnym przemęczeniem. Nie jest to pierwsza przerwa w karierze Hiszpana. Od 1995 roku golfista cierpi na schorzenie reumatyczne. Olazabal swoje szanse w Madrid Masters ocenia więc bez złudzeń.
"Nie mam wielkich oczekiwań. Moim pierwszym celem jest przejście cuta. Po tak długiej przerwie czuję się bardzo dziwnie. Nie uczestniczyłem w turniejach, ale przez ostatnie miesiące codziennie ćwiczyłem, grałem 18 dołków, tak żeby nie stracić dobrego wyczucia. Przestałem brać leki osiem tygodni temu, ale moja forma na tym nie ucierpiała. Wręcz przeciwnie - cały czas zwyżkuje".
Na Madrid Masters pojawi się także Miguel Angel Jimenez. Gdyby zwyciężył w swoich ojczystych stronach wskoczyłby na trzecie miejsce w rankingu European Tour Order of Merit. Jimenez po cichu liczy na wygraną, choć w Hiszpanii nie zwyciężył od 10 lat.
"Zobaczymy, czy uda mi się zwyciężyć w tym sezonie po raz trzeci. Gram dobrze i to pole golfowe nie sprawia mi dużych kłopotów. Jestem ciekawy, co się stanie" - mówił Jimenez.
Madrid Masters odbywa się na polu Club de Campo Villa de Madrid. Na zwycięzcę czeka 166.660 euro nagrody.