Tiger Woods wraca

Rozpoczyna się kolejny turniej z serii World Golf Championship - CA Championship. Wystąpią w nim najlepsi golfiści naszego globu. Fani golfa na całym świecie zacierają ręce - na Doral Resort and Spa nie zabraknie także Tigera Woodsa.

Woods uważany jest za "czarnego konia" tych zawodów, gdyż zwyciężał w nich już sześciokrotnie, w tym trzy razy z rzędu w latach 2005-2007. Tiger, który w pierwszym tegorocznym turnieju z cyklu World Golf Championship - Accenture Match Play - został wyeliminowany już w drugiej rundzie przez Tima Clarka, do sprawy na pewno podejdzie bardzo ambitnie. Na polu Blue Course gra nie pierwszy raz i na swoim koncie ma kilka ważnych zwycięstw.

Z pewnością swój sukces sprzed dwóch tygodni będzie chciał powtórzyć Australijczyk Geoff Ogilvy. Golfista w finale Accenture Match Play pokonał Anglika Paula Caseya 4&3 i objął tym samym prowadzenie w rankingu European Tour Race to Dubai, zastępując Hiszpana Sergio Garcię na pozycji lidera tejże klasyfikacji. Za zwycięstwo otrzymał czek na 1,1 mln dolarów. Australijczyk plasuje się również na czele rankingu amerykańskiej ligi - PGA Tour FedEx Cup. Jest czwartym golfistą na świecie według Official Golf Ranking.

Po turnieju w Arizonie Ogilvy postanowił zrobić sobie tydzień przerwy i zregenerować siły przed kolejnym ważnym turniejem, w którym będzie bronił tytułu wywalczonego rok wcześniej. Będzie miał do pokonania nie tylko najlepszych zawodników na świecie, ale także musi się zmierzyć z niezwykle trudnym polem. Blue Course w Doral Resort and Spa nazywane jest również "Niebieskim Potworem". Zwycięstwo tutaj byłoby czwartą wygraną Australijczyka w historii jego dotychczasowych startów w serii WGC.

W CA Championship, granym w formacie stroke play, dopuszczonych do gry jest tylko ok. 80 graczy, wyłonionych na podstawie ściśle określonych kryteriów. Z powodu mniejszej liczby zawodników w zawodach nie będzie cuta. Wyniki końcowe liczą się w rankingach lig PGA Tour i European Tour.

Europejscy fani golfa będą z pewnością bacznie przyglądać grze m.in. Irlandczyka Rory'ego McIlroya, który po udanym początku sezonu jest trzeci w "wyścigu" do Dubaju.

Wielkie emocje gwarantowane!

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.