Tiger Woods zepchnięty z tronu. Jest nowy numer 1 w golfie

Po 281 tygodniach nieprzerwanego panowania Tiger Woods został zepchnięty z tronu. W najnowszym rankingu golfistów straci pozycję numer jeden na rzecz Brytyjczyka Lee Westwooda. Ostatni rok to dla Amerykanina pasmo niepowodzeń. Romanse, rozwód i utrata części sponsorów, musiały się przełożyć na słabą formę najlepszego golfisty w historii.

Zaczęło się od wypadku

Problemy Woodsa zaczęły się od wypadku w nocy z 26 na 27 listopada 2009. Samochód Woodsa uderzył w hydrant i drzewo, stracił przytomność, karetką został przetransportowany do szpitala. Obrażenia nie okazały się poważne i po kilku godzinach Woods opuścił szpital.
Według oficjalnej wersji żona Tigera wybiegła po wypadku z domu z kijem golfowym, i nie mogąc otworzyć drzwi wybiła nim szybę, by wyciągnąć nieprzytomnego męża z samochodu. Później okazało się, że w domu Woodsów doszło do awantury. Żona Tigera miała być wściekła za rzekomy romans golfisty, zaatakowała go kijem golfowym, a uciekający mistrz, gdy wybiła szybę w samochodzie, zderzył się z hydrantem.

Romanse wychodzą na jaw

Kiedy prawda wyszła na jaw, liczba kochanek Woodsa zaczęła lawinowo rosnąć. Do tabloidów zgłaszały się kolejne kobiety gotowe opowiadać o romansach z najlepszym golfistą świata. Wśród nich były kelnerki, modelki, hostessy, a nawet aktorka porno Holly Sampson.

Sponsorzy opuszczają Woodsa

Pierwsza umowę słynnemu golfiście wypowiedziała firma Gatorade, produkująca napoje izotoniczne. Później wycofali się kolejni: Gillette, Accenture, Tag Heuer, AT&T oraz General Motors. Jak wyliczyli eksperci z Uniwersytetu Kalifornia skandal obyczajowy Woodsa kosztował sponsorów ok. 12 mld dolarów.

Woods jak doktor House

Na światło dzienne zaczęły wypływać kolejne rewelacje. Żona Woodsa - Elin Nordgren ujawniła, że golfista jest uzależniony od Vicodinu - środka przeciwbólowego, znanego szerszej publiczności dzięki serialowi 'Dr. House' (od leku uzależniony jest tytułowy bohater serialu). Woods miał brać Vicodin z powodu problemów z kolanem.

Woods przeprasza i zaczyna terapię

Tiger Woods próbował ratować małżeństwo i karierę. W lutym wydał oświadczenie, w którym przeprosił wszystkich za swoje zachowanie. - Wszyscy jesteście moimi przyjaciółmi, dlatego macie prawo mówić mi, że zrobiłem źle - powiedział do zgromadzonych na Florydzie członków rodziny, przyjaciół i dziennikarzy, którzy wysłuchali pierwszego od czasu wybuchu afery oświadczenia golfisty. Woods nie odpowiadał na pytania, ale patrząc prosto w kamery przyznał: - Zawiodłem rodzinę. Sprawiłem mnóstwo problemów moim partnerom biznesowym, a także tym którzy współpracują ze mną w fundacji pomagającej dzieciom. Zawiodłem was wszyskich. Wcześniej zdecydował się na terapię, która miała uwolnić go od uzależnienia od seksu.

Powrót ?Tygrysa? do gry - katastrofa

Woods wrócił do golfa w kwietniu 2010. W turnieju Masters zajął dopiero czwarte miejsce, później w dziwnych okolicznościach wycofał się cztery dni temu z turnieju Players Championship w Ponte Vedra Beach na Florydzie (z pulą nagród 9,5 mln dol.) uznawanego za "piątą lewę Wielkiego Szlema". Na Sport.pl pisaliśmy wtedy: ?Imperium Tigera Woodsa drży w posadach. Już nie tylko dlatego, że zdradzał żonę, która chce rozwodu, a sponsorzy przestają go kochać. Najlepszy golfista świata gra po prostu coraz gorzej.?

Porażka za porażką

"Katastrofa, dramat, koniec świata" - tylko tak pisało się w USA o występie Tigera Woodsa w turnieju turnieju Bridgestone Invitational. Amerykanin zanotował najgorszy wynik w karierze. Woods, zdobywca 14 turniejów Wielkiego Szlema, który w Akron bronił tytułu i wygrał tam aż siedmiokrotnie, pudłował jednak okrutnie i wypadł słabo jak amator. W 14-letniej karierze jeszcze nigdy nie miał tak złego wyniku. Zajął 78. miejsce na 80 startujących. Niedługo później Woods zanotował słaby występ w FedEx Cup. Nie wszedł do czołowej '30' i nie mógł wystąpić w turnieju finałowym.

Spadek z tronu

Seria koszmarnych występów musiała zaowocować spadkiem z pierwszego miejsca w rankingu. Po turnieju Ryder Cup na pierwsze miejsce awansuje Brytyjczyk Lee Westwood, przerywając trwającą od 281 tygodni hegemonię Woods. W sumie Woods był numerem jeden przez 623 tygodnie.
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.