Golf. Citi Handlowy MP Kobiet - krew, pot i mokre ręczniki

To właśnie reprezentantka Toya Golf & Country Club Wrocław uzyskała w drugiej rundzie najlepszy wynik - 72 uderzenia (+1), a łącznie notuje ich 150. Mieszkanka sycylijskich Syrakuz prowadzi sumą 145, po tym jak dziś naliczyła 75 "strzałów".

- Może się wydawać, że jako Włoszka powinnam być przyzwyczajona do tak upalnej pogody, jednak nawet u nas bywa więcej chłodzącego wiatru. Jestem w Polsce pierwszy raz, bardzo mi się podoba, ale muszę przyznać, że pole, na którym gramy, wcale nie jest łatwe. Choć krótkie, to bardzo wąskie i nieprecyzyjne uderzenia mogą tu wiele kosztować - powiedziała 16-latka.

Słońce nie schowało się ani na minutę - prażyło od rana przez cały czas trwania zawodów. Nie dając wytchnienia, przyczyniło się m.in. do krwotoku z nosa u jednej z zawodniczek, a oparzeń skóry u innych. U większości na szczęście utrapieniem był jedynie pojawiający się na czole pot.

Golfistki szukały sposobów na ochłodzenie organizmu - od polewania się wodą, przez skrywanie się pod parasolem, aż do okładania się mokrymi ręcznikami.

- Warto mnie sfotografować, bo rzadko ktoś gra tak owinięty w ręczniki - jeden, zatrzymujący kostki lodu, miałam na głowie, drugi na karku, a trzeci na ramionach. W ten sposób nigdy wcześniej nie byłam ubrana, ale dziś trzeba było szukać sposobów na upał. Chyba ten był dobry, bo zagrałam dobrze. Wynik o 4 uderzenia więcej niż wczoraj uznaję za niezły - opowiadała Marzena Gradecka (Gradi GC) plasująca się obecnie na 23. miejscu.

Na trzeciej pozycji, sumą 152 uderzeń, plasuje się Dorota Zalewska (Binowo Park Golf Club). Jutro finał mistrzostw, w których o tytuł najlepszej w kraju rywalizuje 56 golfistek.